Normal
0
21
false
false
false
MicrosoftInternetExplorer4
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:”Times New Roman”;
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
Brawo Isia – w takich słowach należy podsumować to, czego na rozgrywanym w Londynie trzecim w tym roku turnieju w gatunku Wielkiego Szlema dokonała Agnieszka Radwańska. Polka po dobrej grze awansowała do samego turnieju rozgrywek!
A niewiele na to wskazywało, Słabo zaprezentowała się mimo wszystko na poprzedniem Wielkim Szlemie w Paryżu, jeszcze bardziej zawodziła w Eastbourne i Brukseli. Poza tym Polka nie pokonała aż dotąd nigdy granicy ćwierćfinału na Wielkim Szlemie. Widoczna poprawa na Wimbledonie – nie dość że Radwańska awansowała do półfinału, to jeszcze wygrała to spotkanie i awansowała do ścisłego finału!
Tutaj czeka na nią jednak bardzo wymagająca rywalka, Serena Williams. Amerykanka już 13 razy w zawodowej karierze wygrywała zawody z gatunku Wielkiego Szlema i zdaje się celować w kolejny tytuł. Na jej drodze została już tylko Radwańska. Jak sobie poradzi z tą presją?
Komentatorzy nie dają większych szans Isi. Polka wprawdzie wprowadziła do kobiecego tenis dużo finezji i pokazała, iż nie tylko siła wygrywa na korcie, ale może to być za mało na zwycięstwo na Wimbledonie. Właściwie na korzyść Agnieszki działają tylko dwa elementy.
Williams już zapowiedziała, iż od początku zamierza zagrać agresywnie, mocno i ryzykownie, aby wykluczyć z gry Radwańskiej jej nietuzinkowe zagrania. Tym samym Polka może liczyć na to, że rywalka będzie popełniała dużo niewymuszonych błędów. Tym bardziej, że Williams odznacza się dużymi wahaniami formy. Po dobrej postawie we Włoszech i Hiszpanii odpadła przecież już w 1 rundzie na poprzednim Wielkim Szlemie w Paryżu!
Drugim atutem Agnieszki może być kort centralny, który już wczoraj pokazał, iż prowadzona na nim gra do najszybszych nie należy. We wczorajszym półfinale singli mężczyzn odbywały się długie wymiany, zawodnicy mieli problemy z szybkim zdobywaniem punktów i wypracowywaniem sobie dobrych pozycji. Tym samym silny serwis Williams może stracić na znaczeniu w dzisiejszym finale. Szczególnie, jeśli gra odbędzie się pod zamkniętym dachem.
Niebezpieczną bronią Williams może być jej returny, szczególnie atakujące drugie podanie Radwańskiej. Amerykanka jako pierwsza zawodniczka spróbuje tego zagrania na Polce w Londynie i wychodzi jej to raczej dobrze.
Co tu dużo mówić, Agnieszka nie ma dobrych wspomnień z rywalizacji z Williams. Przegrała z nią już 2 razy, w 2008 roku nawet na Wimbledonie. 6-4 i 6-0 załatwiły sprawę. Amerykanka ograła w poprzedniej rundzie tegorocznej edycji liderkę rankingu WTA i zdaje się zmierzać po kolejny wielkoszlemowy tytuł. Szczególnie imponowała dobrym ustawianiem się i potężnymi forehandami. Czy zaprezentuje te same atuty w sobotnim finale Wimbledonu?
Kurs na Radwańską wynosi 4.50, zaś za wygraną Williams Bwin płaci 1.18.