W dzisiejszego odsłonie zawodów w Montrealu bardzo ciekawie zapowiada się stracie Gasqueta z Nishikorim! To przecież dwóch zawodników z TOP 11 rankingu ATP. Tym samym emocji w Kanadzie nie powinno dziś zabraknąć.
Faworytem powinien być Gasquet. Francuz jest wyżej notowany w ATP – na 9 miejscu przy 11 pozycji rywala. Posiada z nim także pozytywny bilans bezpośrednich spotkań – oba dotychczasowe mecze rozstrzygał na swoją korzyść. Nie mniej jednak oba były dość dawno i na innej nawierzchni niż ta z Kanady. Wtedy Nishikori nie aspirował jeszcze do Top 10 rankingu ATP.
Analizując ostatnie tygodnie w wykonaniu obu zawodników trudno jednak wskazać faworyta. Gasquet po słabym występie na brytyjskiej trawie, gdzie awansował tylko do III rundy, w Umag został od razu wyeliminowany w pierwszym spotkaniu. W Montrealu w I rundzie miał słabszego rywala i poradził sobie z Klizanem oddając mu tylko 5 gemów. Nie wiem tak naprawdę, jak prezentuje się na nawierzchni twardej.
Nishikori na Wimbledonie też zaliczył tylko III rundę, ale na nawierzchni twardej zawodzi. W Waszyngtonie dotarł tylko do II rundy, ulegając Baghdatisowi 0-2 wygrywając tylko 3 gemy! W Montrealu mierzył się już z dwoma niżej notowanymi rywalami, z którymi teoretycznie nie powinien mieć problemów. Wygrywał z Seppim i Polansky’m zaledwie 2-1, stąd też nie powinien się czuć faworytem tego starcia.
Typuję, że Gasquet wygra minimum jeden set. A może i całe spotkanie.
Kurs na Nishikoriego wynosi 2.60, zaś za wygraną Gasqueta Bet365 płaci 1.45.
Już teraz otwórz darmowe konto na Bet365 i odbierz swój bonus