W niedzielę przed wielką szansą na fotel lidera stanie Lech. Poznaniacy podejmą u siebie kielecką Koronę i w przypadku korzystnego rozstrzygnięcia spotkania w Gdańsku mogą zrównać się oczka z warszawską Legią. Czy tak się stanie na sam koniec fazy zasadniczej sezonu 2014/2015?
Po 26 kolejkach wyżej w tabeli stoi Lech, który z dorobkiem 46 oczek zajmuje miejsce wicelidera. Nieco niżej, bo na 9 lokacie plasuje się Korona dzięki wywalczonym 32 punktom. Tym samym nie dziwi fakt, iż w oczach bukmacherów to Lech jest faworytem w 27 kolejce Ekstraklasy.
Lechowi musi zależeć na wyniku niedzielnego meczu. Poznaniacy wreszcie złapali kontakt z liderem z Warszawy i wreszcie zaczęli się realnie liczyć w wyścigu o tytuł mistrzowski. 3 oczka straty to nie tragedia, tym bardziej, że Legia wydaje się mieć trudniejszy terminarz ligowy do końca fazy zasadniczej niż Poznaniacy. Przewaga Warszawian może już stopnieć w 27 kolejce, bowiem Poznaniacy mają przychylniejszy terminarz ligowy. Niewykluczone bowiem, że Warszawianie nie sięgną po komplet oczek w Gdańsku w starciu z Lechią.
Podobnego scenariusza nie wyobrażam sobie w niedzielę w Poznaniu. Korona nie strzeliła nawet bramki Lechowi w ostatnich latach grając przy Bułgarskiej, a jej lider Kiełb choć ostatni błyszczy, to zwykł blaknąć w starciach z wyżej notowanymi rywalami. Skrzydłowy zresztą miał epizod w Poznaniu, który raczej źle wspomina. Będzie w stanie zrehabilitować się za stracony czas przy Bułgarskiej?
Możliwe, ale nie w tym roku. W niedzielę nie spodziewam się innego rozstrzygnięcia jak wygranej Lecha.
Kurs na Lecha wynosi 1.50, remis jest wyceniany po 4.00, zaś za wygraną Korony Bet365 płaci 6.50
Już teraz otwórz darmowe konto na Bet365 i odbierz swój bonus