Już w piątek w drugim półfinałowym pojedynku Wielkiego Szlema w Londynie, Roger Federer zmierzy się z Andym Murrayem.
Aby zagrać w półfinale, Szwajcar musiał po drodze pokonać, podobnie jak Murray – pięciu rywali. Na początku jego drogi stanął Dzumhur, z którym Federer bez problemu poradził sobie w trzech setach, podobnie zresztą jak z jego następnym rywalem – Querreyem. W następnej fazie turnieju na Szwajcara czekał Samuel Groth, który zdołał wyeliminować Jacka Socka w czterech setach. Jak się wydawało, nie bez powodu – bowiem Australijczyk jako jedyny na tum turnieju urwał seta Szwajcarowi, jednak ostatecznie uległ 1:3. Potem przyszedł pojedynek z Bautistą oraz Simonem – oba wygrane przez Federera 3:0.
ZAPRASZAMY DO OGLĄDANIA SPOTKANIA POD TYM LINKIEM!
2. tenisista rankingu ATP już po raz 37 w swojej karierze będzie grał w półfinale Wielkiego Szlema. Jeśli chodzi o sam Wimbledon, Szwajcar w tej fazie turnieju weźmie udział po raz dziesiąty. Co ciekawe, jeśli Federer poradzi sobie z Brytyjczykiem, a następnie pokona swojego potencjalnego rywala w finale – tym samym stanie się pierwszym tenisistą w historii, któremu uda się zwyciężyć Wielkiego Szlema w Londynie po raz ósmy.
<
Na meczu Brytyjczyka z Vaskiem Pospisilem mogliśmy na trybunach oglądać plejadę gwiazd – m.in. książe Williama, księżną Kate czy samego Davida Beckhama. To widocznie zadziałało mobilizująco na Murraya, bowiem poradził sobie z Kanadyjczykiem w trzech setach i teraz przyjdzie mu powalczyć z o wiele bardziej wymagającym rywalem.
10 lat temu obaj panowie mierzyli się po raz pierwszy, wówczas górą był Szwajcar. Od tamtej pory obaj rywale mierzyli się aż 22 razy i każdy z nich wygrał 11 spotkań. Tylko jedno z tych wszystkich pojedynków odbyło się na trawie, co ciekawe, także na Wimbledonie.
William Hill na Federera oferuje kurs 2.00, na to iż w spotkaniu zwycięży Murray – 1.80.