W czwartek wieczorem INEA Stadion wypełni się kibicami oczekującymi emocjonującego starcia w Lidze Europy. Naprzeciw siebie staną drużyny Lecha Poznań i ACF Fiorentiny. W pierwszym starciu między zespołami lepszy okazał się Kolejorz.
Lech w poprzednim pojedynku z włoskim klubem, zwyciężył 2:1 grając na jego terenie. Teoretycznie przed własną publicznością zwyciężyć powinno być więc dużo łatwiej. Trudno jednak powiedzieć, jak rozstrzygnie się mecz, bowiem wynik poprzedniego starcia był ogromnym zaskoczeniem dla piłkarskiego świata.
Promocje w Bet365, czyli 200zł za darmo… i nie tylko!
Nie można jednak powiedzieć, że gospodarze na pewno przegrają. W końcu to oni w poprzednim spotkaniu postawili obronę, której Fiorentina nie potrafiła przejść. Taką samą taktykę Jan Urban planuje wykorzystać w rewanżu.
"Fiorentina tworzy sobie wiele sytuacji. Ostatnio mieliśmy sporo szczęścia. Gdybyśmy zagrali z nimi otwarty futbol, prawdopodobnie by nas zmietli. Warci miliony euro gracze Fiorentiny natychmiast wykorzystaliby nasze błędy. Musimy znowu postawić na defensywę" – podkreśla trener Lecha, Jan Urban.
Wydaje się, że strategia szkoleniowca jest jak najbardziej słuszna i przy spadającej formie włoskiej drużyny w rodzimej lidze, kibice klubu z Poznania mogą odważnie marzyć o zwycięstwie. Na korzyść Kolejorza może też działać fakt, że włosi dopiero jedno spotkanie rozegrali na wyjeździe. Ta sytuacja, do której mogą nie być przyzwyczajeni, plus doping kibiców, mogą zdołować rywali poznańskiej drużyny.
Przyglądając się dotychczasowym statystykom Lecha, można też zauważyć, że drużyna nie należy do tych, które łatwo poddają się u siebie. Gospodarze w europejskich pucharach, na szesnaście pojedynków, tylko raz zostali pokonani (5 remisów).
Przed czwartkowym meczem można też wspomnieć o polskim akcencie we włoskiej drużynie. Jakub Błaszczykowski nie jest jednak atutem Fiorentiny. Powracający po kontuzji Kuba gra ostatnio bardzo słabo. W dwóch poprzednich spotkaniach został zmieniony przez trenera – najpierw w 60 minucie, a w kolejnym pojedynku w 52 minucie.
Bet365 typuje na ten mecz 5,50 dla Lecha, 3,50 na remis i 1,66 dla Fiorentiny. Osobiście uważam jednak, że przy problemach w rozgrywkach ligowych włoskiego klubu i dobrej taktyce Kolejorza, która już raz przyniosła korzystne efekty, można pokładać zdecydowanie większe nadzieje w poznańskim klubie.
Lech Poznań – ACF Fiorentina
Liga Europy, grupa I
05.11.2015 r. – 21:05
Promocje w Bet365, czyli 200zł za darmo… i nie tylko!