Po trzech kolejnych porażkach na Mistrzostwach Świata, Polacy wygrali po dramatycznym spotkaniu z Japonią i do ostatniego meczu w grupie – i to z gospodarzem czempionatu – podejdą w nieco lepszych humorach. BETSSON do końca gra z reprezentacją biało-czerwonych i przygotował atrakcyjną promocję, w której wystarczy wnieść zakład w wysokości minimum 10 PLN i liczyć na skuteczność kadry narodowej. Każdy gol rzucony przez naszych to 3 PLN bonusu! Jeżeli Polacy powtórzą dorobek strzelecki z meczu z Japonią, to możesz liczyć na dodatkowych 78 PLN na Twoim koncie!
Jeszcze przed wtorkowym starciem z Azjatami pewnym było, że ekipa Talanta Dujszebajewa nie awansuje do kolejnej rundy Mistrzostw Świata. Polacy do Francji udali się w niezwykle mocno okrojonym składzie – z różnych względów kirgiski trener nie mógł zabrać około dwudziestu piłkarzy! – i mało kto spodziewał się lepszego rezultatu. Kibice kadry spędzili pierwsze spotkania na uczeniu się nowych nazwisk, a bardziej doświadczeni koledzy apelowali o wyrozumiałość i docenienie serca, jakie w każde ze spotkań wkładają nowi reprezentanci kraju.
Zarejestruj się w Betsson i korzystaj ze świetnych bonusów!
Po trzech porażkach w starciach z Norwegią, Brazylią i Rosją, biało-czerwoni byli jedną z najgorszych ekip na mistrzostwach. Zero punktów w grupie, drugi najgorszy wynik jeżeli chodzi o rzucone bramki… przyzwyczajeni do sukcesów polskich szczypiornistów kibice ze zdziwieniem przyjmowali nową rzeczywistość. We wtorkowym spotkaniu z Japonią ekipa Dujszejbajewa pokazała jednak, że walczy do końca i mimo kiepskiej postawy w pierwszej połowie, sięgnęli po zwycięstwo 26:25 i dali sygnał, że za kilka lat Polska może znów się liczyć na światowej scenie. Wygrana sprawiła także, że w Pucharze Prezydenta powalczymy o miejsca 17-20.
Szukając pozytywów, na chwilę wypada zatrzymać się przy lewym rozgrywającym, zaledwie 21-letnim Tomaszu Gębale, którego piekielnie silne uderzenia nie raz i nie dwa zaskakiwały rywali oraz dwójce bramkarzy – Adama Malchera i Adam Morawski, którzy udowodnili, że między słupkami Polacy ciągle dysponują specjalistami najwyższej klasy.
Przed ostatnim grupowym starciem z Francją największą niewiadomą jest podejście gospodarzy, którzy jak na razie idą jak burza i wygrali wszystkie mecze, tym samym potwierdzając mistrzowskie aspiracje. Pewny awansu z pierwszego miejsca trener może dać odpocząć największym gwiazdom, jednak nawet drugi garnitur trójkolorowych będzie faworytem w spotkaniu z szukającą własnej tożsamości reprezentacją Polski.
Francuzi są jedną z najlepiej broniących ekip na mistrzostwach, co nie oznacza, że biało-czerwoni – już bez ciążącej na nich presji – nie pokażą drzemiącego w nich potencjału i nie powtórzą strzeleckiego wyniku z Rosją. Polacy mogą strzelić wiele bramek, a Wy możecie na tym nieźle zarobić!