W środowej odsłonie ATP Wiedeń warto zwrócić uwagę na mecz Monfilsa z Matosevicem. Zmierzą się bowiem dwaj całkiem równorzędni rywale, żaden z nich nie jest zdecydowanym faworytem tego pojedynku.
Mimo wszystko skłaniam się do Monfilsa. Francuz jest wyżej notowany w rankingu ATP – na 31 miejscu przy 54 pozycji rywala. Posiada z nim także pozytywny bilans bezpośrednich spotkań – jedyny dotąd mecz w ramach Australian Open 2012 padł łupem Francuza 0-3. A jak będzie we Wiedniu?
Wydaje się, że Matosevic łatwo skóry nie sprzeda. Australijczyk lepiej wyglądał jednak na kortach twardych w Ameryce, przykładowo w Montrealu zawędrował aż do ¼ finału ulegając dopiero liderowi rankingu ATP Nadalowi. W Bangkoku i Pekinie Matosevic nie powtórzył już tych sukcesów i odpadał w II rundach z wyżej notowanymi rywalami o podobnym potencjale do Monfilsa. Zawiódł strasznie w Szanghaju, gdzie nie przebrnął nawet kwalifikacji. Jak będzie we Wiedniu?
Monfilsa możnaby podsumować podobnie jak Matosevica. Lepiej na kortach amerykańskich, ale później jednak miał przebłyski lepszej formy. Francuz dotarł do finału w Winston Salem, po czym z US Open i Tokio pożegnał się już odpowiednio w II i I rundzie! Natychmiast zrehabilitował się jednak w Szanghaju. Tam Francuz dotarł do ¼ finału, ulegając ostatecznie wiceliderowi rankingu ATP Djokovicowi 1-2. A po drodze poradził sobie z samym Federerem. Zagra równie nieźle w Moskwie?
Kurs na Monfilsa wynosi 1.30, zaś za wygraną Matosevica bet365 płaci 3.30
Już teraz otwórz darmowe konto na Bet365 i odbierz swój bonus