Normal
0
21
false
false
false
MicrosoftInternetExplorer4
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:”Times New Roman”;
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
Już w czwartek w kolejnym spotkaniu eliminacyjnym do fazy grupowej Ligi Europy zobaczymy Lecha Poznań. Wielkopolanie po wyeliminowaniu z rozgrywek Kazachów i Azerów w czwartek zagrają na wyjeździe z AIK Sztokholm. Czy Szwedzi będą zaporą dla Kolejorza?
Problemem Lecha jest z pewnością gra ofensywna. Wprawdzie w 4 dotychczas rozegranych oficjalnych spotkaniach trafili do siatki rywala 5 razy, jednak tylko jedną z tych bramek zdobył nominalny napastnik. Nie dziwi zatem fakt, iż kibice Lecha mają obawy co do postawy ich ofensorów, a wzmocnień na razie nie widać. Może lepiej od Ubipariba zagrałby nowy nabytek z Węgier czy Bereszyński, jednak ci grają jako napastnik tylko w sparingach i zapewne do czasu rozpoczęcia rozgrywek Ekstraklasy nie będą zawodnikami pierwszego składy ofensywy Lecha.
Ze strzelaniem bramek wcale nie jest lepiej u Szwedów. W zespole AIK brakuje typowego napastnika, zespół składa się raczej z wysokich i mało zwinnych zawodników, a zagrożenie pod bramką mają siać dwaj szybcy pomocnicy z Afryki. Tym samym nie dziwi fakt, że AIK mało strzela bramek. W ostatnim spotkaniu ligowym wygrali, jednak tylko 0-1 po bramce z niesłusznie przyznanego spalonego. W zespole największa gwiazdą jest bramkarz Turina, który miał swój epizod właśnie w Lechu.
Tym samym Bwin oferuje zaskakujący kurs na zakład, czy w spotkaniu AIK z Lechem padnie więcej niż 3,5 bramki. Poznaniacy przecież oba dotychczasowe spotkania w LE kończyli na wyjazdach remisem 1-1, więc próżno szukać podstaw do typowania iż w czwartek zobaczymy aż 4 bramki. A kurs z oferty Bwina wydaje się atrakcyjny jako wspomagacz.
Bwin w czwartek faworyzuje Szwedów. CI mają przewagę ze względu na fakt, iż są w rytmie meczowym dzięki innemu systemowi ligowemu oraz ze względu na słaby bilans Lecha ze Skandynawami. Uwzględniając jednak w tych kalkulacjach słabą kadrę Szwedów i remisowe wyniki Poznaniaków w dotychczasowych spotkaniach LE mogą skłaniać jednak do stawiania przynajmniej na remis lub wygraną Lecha.
Kurs na AIK wynosi 2.25, remis jest wyceniany po 3.20, zaś za wygraną Lecha Bwin płaci 2.90.