W piątek 16 listopada lider tabeli T-Mobile Ekstraklasa, Legia Warszawa podejmie na wyjeździe drużynę z Bełchatowa.
Będzie to 24. ligowe starcie pomiędzy obiema drużynami. Ostatni mecz padł łupem Bełchatowian. W pierwszym meczu tegorocznego sezonu beniaminek niespodziewanie pokonał na Łazienkowskiej Legionistów 1:0 po golu Bartosza Ślusarskiego. Po tym meczu zdecydowanie spadła ufność kibiców do trenera Berga, zwłaszcza, że trzy dni wcześniej, Legioniści tylko zremisowali z St. Patrick’s Athletic w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.
Mimo że to Legia jest liderem, forma Bełchatowian zasługuje na pochwałę. Beniaminek po powrocie na najwyższy szczebel rozgrywek prezentuje się bardzo solidnie i aktualnie zajmuje 4. miejsce w tabeli ekstraklasy, a jednocześnie jest drużyną którą straciła jak dotąd najmniej goli, tylko 12. Brunatni tracą do Legionistów raptem trzy punkty.
Oba zespoły w poprzednich spotkaniach nie potrafiły zdobyć kompletu punktów. Portowcy pokonali na własnym stadionie podopiecznych Berga 2:1, co ważne, dokonali tego po raz pierwszy od szesnastu lat. Z kolei Bełchatów zremisował na własnym stadionie z Cracovią 1:1.
Sporym problemem dla norweskiego szkoleniowca Legionistów będą absencję Łukasza Brozia, który pauzuje za czwartą żółtą kartkę, Tomasza Jodłowca, który pauzuje za czerwoną kartkę, a także Miroslava Radovicia, który dopiero wraca do zdrowia po kontuzji. Ponadto nie zagra Tomasz Brzyski oraz Dossa Junior. Jednak Wojskowi udowadniali nie raz, że zmiennicy potrafią stanąć na wysokości zadania i godnie zastąpić graczy z podstawowego składu.
Mecz z Brunatnymi będzie szansą dla Igora Lewczuka na prawej obronie, Helio Pinto lub Krystiana Bielika na środku. W spotkaniu powinni wystąpić Żyro, Kucharczyk oraz Duda, którzy po meczach reprezentacyjnych trenują już na pełnych obrotach.
William Hill na zwycięstwo Bełchatowa oferuje kurs 4.33, na remis 3.60, na to iż w spotkaniu zwycięży drużyna Legii – 1.80.