W sobotę rozpocznie się kolejny turniej z gatunku tych niezapomnianych – w Pradze siatkarze rozpoczną walkę o tytuł Mistrza Europy. Polacy szczęśliwie awansowali w zeszłym roku do fazy finałowej, a tam pokazali ogromną klasę o z Izmiru wrócili ze złotym medalem. Czy sytuacja się powtórzy w 2011 roku i Biało-Czerwoni wrócą z Pragi z tarczą?
Trener Anastazi ma ciężki orzech do zgryzienia. W momencie obejmowania polskiej kadry sądził, że będzie mógł współpracować z najlepszymi polskimi zawodnikami. Tymczasem w kadrze nie zobaczymy ani Wlazłego, ani Winiarskiego ani Zagubnego, którzy po ciężkim sezonie zdecydowali się wypocząć i wyleczyć kontuzje.
Tym samym trener zabrał do Pragi tych zawodników, którzy grali w biało-czerwonych barwach w Lidze Światowej. Rozgrywać będzie Żegadło, o ataku mają stanowić Kurek i Gruszka, zastępujący Bartmana. O przyjęcie mają zadbać Ruciak z Bąkiewiczem, a pod siatką na środku straszyć Możdżonek z Nowakowskim. Jako Libero zagra znów Ignaczak. Czy taki skład polskiego zespoły pozwoli powalczyć z najlepszymi?
Faza grupowa turnieju Liga Światowa pokazała, iż Polacy są w bardzo nierównej formie. Biało-Czerwoni naprzemiennie przegrywali z drużynami, które są w ich zasięgu, by z kolei powalczyć z zespołami, które powinny w aktualnej formie z łatwością ich odprawić.
Z turnieju można wysnuć łatwy wniosek: w przypadku problemów Żygadło czasem traci głowę, zaś zatrzymanie w ataku Kurka może być receptą na wygraną z Polakami. Nasi zawodnicy wywalczyli wprawdzie awans do turnieju głównego LŚ, jednak tylko dzięki temu, iż byli gospodarzami rozgrywek. Tam ulegli Rosji 3:1 i wygrali z Argentyną 0:3. Nie mniej jednak forma Polaków w LŚ wcale nie pozwala na twierdzenie, iż jesteśmy trzecią siłą siatkarską na świecie.
Dyspozycję Biało-Czerwonych w Pradze sprawdzi już na samym początku drużyna Niemiec. Nasi zachodni sąsiedzi przeciętnie sobie radzili w fazie grupowej LŚ, gdzie ogrywali Japonię, nie potrafili jednak powalczyć z Rosją i Bułgarią. W turnieju Mistrzostw Europy zapowiadają poprawę wyniku sprzed 2 lat, gdzie sięgnęli po 5. miejsce. Czy pierwszy krok wykonają już w sobotę?
Kurs na Niemcy wynosi 1,68 , zaś za wygraną Polaków Betclic płaci 2,05.
Już teraz otwórz konto na Betclick i odbierz swój darmowy bonus!
Czytelnikom polecamy także możliwość obstawienia pierwszego Zakładu Bez Ryzyka – w przypadku porażki bukmacher zwraca kwotę zakładu