W poniedziałek czeka nas praktycznie ostatnia odsłona zawodów WTA przed Wielkim Szlemem US Open. Zawodniczki zjadą się do New Haven, w USA stawi się m.in. Ula Radwańska. Polkę od razu czeka jednak trudne zadanie. W poniedziałek zmierzy się bowiem z Kvitovą i nie będzie faworytką tego pojedynku.
Kvitova jest wyżej notowana w rankingu WTA – na 9 miejscu przy 36 pozycji rywalki. Posiada z nią także pozytywny bilans bezpośrednich spotkań – w jedyny dotąd meczu na wielkoszlemowym Roland Garrosie 2012 lepsza była Kvitova, która ograła Radwańską 0-2. Podobnie będzie w New Haven?
Zapewne tak. Ula słabo wygląda na kortach twardych i raczej na US Open wiele nie zwojuje. Po niezłych zawodach w Stanford, gdzie Ula awansowała aż do ¼ finału, idzie jej już dużo gorzej. W Carlsbad znów dobry występ i ponownie ¼ finału, ale kolejne już wyżej notowane zawody zakończyły się klapą w jej wykonaniu. W Toronto odpadła już w I rundzie z Penettą, a w Cincinnati nie przebrnęła nawet kwalifikacji. Tym samym nie spodziewam się, aby w New Haven nagle odzyskała wigor.
Tym bardziej, ze w I rundzie ma bardzo wymagającą rywalkę. Zmierzy się z Kvitovą. Czeszka po wpadce w Carlsbad gra na nierównym poziomie. W Toronto uległa w ¼ finału Cirstea, mimo że rundę wcześniej poradziła sobie z rewelacją WTA Stanford Stosur. W Cincinnati Kvitova znów nieźle wyglądała, ale w II rundzie uległa 1-2 Wozniacki.
Na kortach twardych wiele się dzieje, a faworytki rzadko wygrywają bez straty seta. Tym samym daję jutro szansę Polce na urwanie seta rywalce. Na wygranie całego meczu już dużo niższe szanse.
Kurs na Ulę Radwańską wynosi 3.20, zaś za wygraną Kvitovej bet365 płaci 1.30.
Już teraz otwórz darmowe konto na Bet365 i odbierz swój bonus