Już jutro zobaczymy finał nieoficjalnych mistrzostw świata par mieszanych. Nieoczekiwanie wystąpi w nim reprezentacja Polski w składzie Agnieszka Radwańska i Grzegorz Panfil. Wydawało się, że wobec absencji Jerzego Janowicza nasi rodacy wiele nie zwojują. Panfil jednak zaskoczył i wygrał dwa mecze w Australii. W sobotę przypieczętuje dobry występ na Pucharze Hopmana?
Niestety jutro czeka na niego bardzo mocny rywal. Będzie nim Tsonga. Francuz należy od lat do czołówki rankingu ATP i jego ewentualna porażka z Grześkiem byłaby niemałą sensacją. Radwańska powinna wygrać swój mecz jutro, stąd spodziewam się rozegrania emocjonującego, 3 setowego finału Pucharu Hopmana. Oby z szczęśliwym happy endem dla naszych reprezentantów. Nasi i tak osiągnęli już wiele w Australii, a w sobotę może być już tylko lepiej!
Nie wróże sukcesu Panfilowi w meczu singlistów. Tsonga powinien ze spokojem poradzić sobie z Polakiem. Wprawdzie Grzesiek pokonał już w Australii dwóch średniaków rankingu ATP, ale już w starciu z Top 30 ATP Tomicem dał się od razu zdławić i wręcz skompromitować jak na ten etap turnieju. Wygrał ledwie par gemów w całym meczu. Wiadomo że rywalowi pomagały trybuny, ale to żadna wymówka. A Tsonga wydaje się być jeszcze jeden poziom lepszy od Tomica. Oby Grzesiek nie przestraszył się najbliższego rywala.
Mimo wszystko spodziewam się łatwego 0-2 dla Francuza. Pozostaje tylko trzymać kciuki na Radwańską i pozytywne rozstrzygnięcie mecze deblowego.
Kurs na Panfila wynosi 8.50, zaś za wygraną Tsongi bet356 płaci 1.05
Już teraz otwórz darmowe konto na Bet365 i odbierz swój bonus