W poniedziałek ruszają zmagania na kolejnym w tym roku turnieju z gatunku Wielkiego Szlema. Tym razem przyszedł czas na Londyn i brytyjską trawkę. Faworytem zawodów na pewno będzie triumfator sprzed roku Federer i mimo wszystko Nadal, który po powrocie do zdrowia znów jest w wybornej formie.
Prawdopodobnie jutro pierwszy raz na korcie zobaczymy Polaków. W poniedziałek swoje mecze rozegrają Janowicz, Kubot i Przysiężny. Wszyscy poznali już swoich rywali. O ile o awans pierwszej dwójki nie ma się raczej co martwić, to awans Przysiężnego do kolejnej rundy zawodów może być zagrożony. Z pewnością ma najbardziej wymagającego rywala w tej grupie.
Janowicz zmaga się ostatnio z kontuzją łokcia, stąd też nie spodziewam się, aby wiele zwojował w Londynie. Zresztą trawa nie jest jego ulubioną nawierzchnią – przed rokiem dotarł tu tylko do III rundy, stać go na pewno o zrobienie jeszcze jednego kroku wyżej. Ale w obliczu takiego stanu zdrowia i słabej postawy na trawie – to chyba maksimum jego możliwości.
W piątek zagrał pokazowy mecz w ramach The Boodles z Dimitrowem i przegrał z kretesem 0-2. Jego pierwszy rywal na Wimbledonie to jednak zaledwie 18-letni reprezentant gospodarzy Edmund, który jest bardzo nisko sklasyfikowany w rankingu ATP bo na 442 miejscu (przy 24 pozycji Janowicza). Brytyjczyk dopiero stawia pierwsze kroki w profesjonalnym tenisie stąd też nie spodziewam się większego oporu w starciu z Janowiczem, nawet tak słabo dysponowanym.
Kurs na Janowicza wynosi 1.20, zaś za wygraną Edmunda Bet365 płaci 4.10
Już teraz otwórz darmowe konto na Bet365 i odbierz swój bonus