Początek sezonu skoków narciarskich to głównie zawody na Skandynawii, gdzie zawodnicy przecierają szlaki i po raz pierwszy wykonują skoki obarczone presją wyników. Mają niewiele czasu, aby do niej przywyknąć, bowiem już chwilę później rozpoczyna się Turniej Czterech Skoczni.
Jesteśmy na już półmetku rozgrywanych w Europie Środkowej zawodów. Skoczkowie mają już na swoim rozkładzie konkursy w Oberstdorfie i Ga-Pa, jutro przyjdzie czas na kolejny przystanek. Zanim jednak do tego dojdzie, wspólnie przyjrzyjmy się, kto się głównym faworytem do wygrania tegorocznego TCS.
Na pewno nie Polacy. Naszym zawodnikom z łatwością przychodzi awans do turnieju głównego, jednak mają dużo większe problemy, aby awansować do serii finałowej, a co dopiero walczyć o najwyższe cele. Regularnie ta sztuka udaje się jedynie Stochowi, jego partnerzy z reprezentacji muszą nad tym wciąż pracować.
Można śmiało postawić tezę, iż tegoroczny sezon będzie zdominowany przez Austriaków. Nie inaczej będzie na TCS, gdzie w dwóch dotychczas rozegranych konkursach 5 z 6 miejsc na podium zajmowali właśnie Austriacy. I to z ich grona powinien wyłonić się zwycięzca TCS.
Zdecydowanym faworytem w tym wyścigu jest Gregor Schlierenzauer, który wygrał oba dotychczas rozegrane konkursy. Szczególnie pewnie zaprezentował się w Ga-Pa, gdzie prowadził zarówno po 1, jak i 2 serii. Wszyscy zastanawiają się, czy Gregor będzie w stanie powtórzyć wyczyn Svena Hannavalda, który zwyciężył TCS wygrywając wszystkie 4 konkursy.
Rywala Schlierenzauerowi należy szukać nie gdzie indziej, jak wśród Austriaków. Najpoważniejszym wydaje się być Kofler, który oba konkursy ukończył na 2 miejscu. Andreasowi zawsze jednak czegoś brakuje, aby pokonać Gregora – mimo, że przed TCS był uważany za faworyta. Kofler podobnie jak Schlierenzauer zaliczył dobre zawody w Ga-Pa, gdzie po słabszej 1 serii potrafił ukończyć zawody na 2 pozycji.
Wydaje się, że kwestia zwycięstwa w TCS powinna rozstrzygnąć się właśnie miedzy tymi zawodnikami.
Do walki mogą włączyć się jeszcze Japończyk Ito i Austriak Morgenstern. Ten ostatni jest przecież zwycięzcą TCS sprzed roku, jak i całej klasyfikacji generalnej. Nie mniej jednak ich szanse na końcowy triumf są raczej marginalne, jeżeli swoją wysoką formę utrzymają Schlierenzauer i Kofler.
A kto Waszym zdaniem sięgnie po tytuł na TCS sezonu 2011/2012? Bwin wycenia szanse skoczków w sposób następujący:
Schlierenzauer 1.40
Kofler 3.75
Morgenstern 11.00
Ito 17.00
Stoch 101.00
Już teraz otwórz konto na Bwin I odbierz swój darmowy bonus!
Nasz typ: Schlierenzauer