Jednym z pojedynków na turnieju w S-Hertogenbosch w Holandii, będzie starcie pomiędzy Sousą, a Istominem.
Joao Sousa, to portugalski tenisista, zajmujący aktualnie 44. miejsce w rankingu ATP. Portugalczyk utrzymuje się w pierwszej setce od października 2012 roku, wówczas pierwszy raz się w niej znalazł. Sousa jest określany jako najlepszy tenisista w historii portugalskiego tenisa. 44. tenisista świata, jak dotąd wygrał zaledwie jeden turniej rangi ATP. Miało to miejsce w sierpniu 2013 roku, kiedy to w Kuala Lumpur uporał się w finale po trzysetowym pojedynku z Julienem Benneteau. Gra Portugalczyka oparta jest na serwisie oraz forehandzie. Sousa jest praworęczny i gra oburęcznym backhandem. Znany jest także ze swoich emocji okazywanych na korcie. Ulubioną nawierzchnią 44. rakiety świata jest zdecydowanie mączka, z kolei Andy Murray określił go jako gracza, który walczy do końca i nigdy się nie poddaje.
Rywalem Sousy będzie uzbecki tenisista – Denis Istomin. Uzbek urodził się w 1986 roku i w przeciwieństwie do swojego rywala, nie wygrał żadnego turnieju rangi ATP. Największym sukcesem Istomina są finały w New Haven w 2010 roku oraz w San Jose, dwa lata później. W pierwszym z nich w finale uległ Ukraińcowi – Serhijowi Stachowskiemu w trzech setach. Z kolei w drugim z nich, Uzbek musiał uznać wyższość Milosa Raonica, przegrywając 6:7, 2:6. Istomin zdecydowanie lepiej radzi sobie w deblu. W parze z Michaiłem Jełginem wygrał turniej w Mokswie w 2013 roku, pokonując w finale braci Skupski 6:2. 1:6, 14:12. Rok później w Montpellier, tym razem w parze z innym Rosjaninem – Nikołajem Dawydienką, pokonał parę Marc Gicquel/Nicolas Mahut w trzech setach 6:4, 1:6, 10:7. Uzbek był także finalistą dwóch turniejów w deblu, w 2012 roku miało to miejsce w Pekinie, w parze z Carlosem Berlocq uległ najlepszym deblistom świata, braciom Bryan w dwóch setach. W 2013 roku, w turnieju w St. Petersburgu, Istomin w parze z Dominiciem Inglotem musiał uznać wyższość hiszpańskiego debla Marrero/Verdasco.
Obaj panowie, ostatni raz na trawie grali rok na Wimbledonie. Wówczas Sousa już w swoim pierwszym pojedynku musiał uznać wyższość Stana Wawrinki, co ciekawe 6 dni później, Denis Istomin także przegrał ze Szwajcarem, w dodatku także 0:3.
Obaj panowie mieli okazję mierzyć się ze sobą zaledwie raz, w roku 2012 na turnieju w Estoril, wówczas Uzbek skreczował przy stanie 1:1.
William Hill na Sousę oferuje kurs 2.00, na to iż w spotkaniu zwycięży Istomin – 1.72.