Tenis: Co po Wimbledonie?

Normal
0
21

false
false
false

MicrosoftInternetExplorer4

/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:”Times New Roman”;
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}

Trzeci w tym roku turniej z gatunku Wielkiego Szlema odszedł już do historii. Wśród panów w wielkim finale lepszy od Murraya okazał się Federer 1:3, zaś w rywalizacji singli kobiet w ostatnim spotkaniu Serena Williams ograła Agnieszkę Radwańską 2:1. Tym samym najlepsze rakiety świata udały się na zasłużony odpoczynek, następny turniej podobnego kalibru dopiero jesienią w USA. A już wkrótce przecież Igrzyska Olimpijskie!

Niżej notowani zawodnicy rozjechali się tymczasem na mniejsze zawody, w tym także Polacy. Przysiężny trafił do szwedzkiego Bastad, Kubot do Stuttgartu, zaś Urszula Radwańska do amerykańskiego Stanford. Tam dzisiaj i jutro rozegrają swoje pierwsze mecze po Wimbledonie.

Najłatwiejsze zadanie wydaje się stać przed Radwańską. Polka zmierzy się bowiem z niżej notowaną rywalką z rankingu WTA – Daniilidou, Eleni. Dobra postawa Polki w 2012 roku stawia jej w roli zdecydowanej faworytki jutrzejszego spotkania. Wprawdzie z londyńskim Wimbledonem pożegnała się już w 1 rundzie grając przeciw Errani, jednak prawdziwy pokaz siły dała w Hertogenbosch. Tutaj Ula radziła sobie z zawodniczkami swojego pokroju jak Pervak czy Ardvisson, a nawet ogrywała faworytkę turnieju Penettę. Dopiero fenomenalna ostatnimi tygodniami Petrova zatrzymała pochód Uli w holenderskim turnieju.

Zupełnie inaczej prezentują się dokonania Dinnilidou. Zawodniczka ostatnie 6 turniejów kończyła już w 1 rundzie. Zarówno w Brukseli (gdzie przyzwoicie zaprezentowała się Ula), jak i na Roland Garrosie, Nottingham, Birmingham, czy wspomnianym Hertogenbosch szybko była eliminowana. Na Wimbledon przyjechała, ale natychmiast poddała swoje spotkanie w 1 rundzie zawodów. Tym samym nie zaskakuje ocena bukmacherów, którzy w Polce widzą faworytkę wtorkowego spotkania w Stanford.

W lepszej pozycji przed swoim jutrzejszym spotkaniem stoi także Łukasz Kubot. Najwyżej sklasyfikowany polski zawodnik w rankingu ATP notuje ostatnio tylko 2 rundowe zawody. W Halle ograł wyżej notowanego Nieminema, jednak uległ zdecydowanie lepszemu Kohlschreiberowi. W Hertogenbosch w sumie powinien sobie poradzić z Paire, jednak uległ mu w II rundzie 1-2. Na londyńskim Wimbledonie po ograniu Ito uległ samemu Cilicowi, co mu hańby na pewno nie przynosi.

Tymczasem jego wtorkowy rywal Stebe w turnieju w Nicei nie przebrnął nawet kwalifikacji, na Roland Garrosie awans do II rund zawdzięcza poddaniu spotkania przez rywala, zaś w samym Halle również w II rundzie uległ wyżej notowanemu Stepankowi, który przeżywa kryzys formy. Na Wimbledonie również został ograny przez Cilica, jednak urwał Chorwatowi jednego seta w przeciwieństwie do Kubota. W ocenie bukmacherów nie ma zdecydowanego faworyta tego spotkania.

Czy Polacy w komplecie awansują do drugich rund swoich zawodów?

Kurs na Radwańską wynosi 1.25, zaś za wygraną Dannilidou wynosi 3.70.

Kurs na Kubota wynosi 1.60, zaś za wygraną Stebe Bwin płaci 2.20

 Już teraz otwórz darmowe konto na Bwin i odbierz swój bonus

Nasz typ: Radwańska, Kubot