W poniedziałek rusza ostatni w tym sezonie turniej wielkoszlemowy – US Open zaprasza. Polacy na pewno liczą na dobry występ Radwańskiej i Janowicza. Zanim jednak będziemy ekscytować meczami rodaków, warto przyjrzeć się innym spotkaniom. Dziś późnym wieczorem Robredo podejmie Matosevica i wcale nie musi roznieść rywala.
Hiszpan jest faworytem bukmacherów w tym pojedynku. Robredo jest wyżej notowany w rankingu ATP – na 22 miejscu przy 56 pozycji rywala. To jednak Australijczyk wygrał jedyny jak dotąd ich bezpośredni pojedynek – w marcu 2013 na Indian Wells zwyciężył 2-0. Poprawi dziś swój bilans z Robredo?
Zadanie na pewno nie będzie łatwe. Matosevic dobrze wyglądał na zawodach przygotowujących do US Open. Po falstartach w Newport i Atlancie nieźle zaprezentował się w Montrealu i Waszyngtonie. W USA dotarł do ¼ finału, ulegając teoretycznie lepszemu Tursonovi, po drodze poradził sobie jednak z Davydenką czy Raonicem! W Montrealu Australijczyk znów dotarł do ¼ finału, gdzie został wyraźnie odprawiony przez lidera rankingu ATP Nadala.
Dużo trudniej jest ocenić formę Robredo na nawierzchni twardej. Hiszpan początki też miał trudne – szybko został odprawiony z Bastad i Hamburga. Później stawił się na słabo obsadzonych zawodach w Umag, gdzie wygrał cały turniej. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że nie miał tam rywali na podobnym do siebie poziomie. W dobrym humorze stawił się w Cincinnati i Winston Salem, tam zaliczał jednak tylko 1/16 finałów. O ile do porażki w Cincinnati nie można się przyczepić, bo grał z zawodnikiem Top 4 ATP, to już eliminacja w Winston Salem z Monfilsem to swojego rodzaju wpadka.
Bet365 wcale nie jest przekonany co do wygranej Robredo. W mojej ocenie Hiszpan straci minimum jednego seta w starciu z Matosevicem. A nawet nie zdziwię się, gdy to Australijczyk będzie górą na US Open!
Kurs na Robredo wynosi 1.45, zaś za wygraną Matosevica Bet365 płaci 2.60.
Już teraz otwórz darmowe konto na Bet365 i odbierz swój bonus