Takiego rozstrzygnięcia na rozgrywanym w Londynie turnieju Wimbledon nie spodziewało się zbyt wielu kibiców tenisa ziemnego w Polsce. Nasza najlepsza rakieta w rankingu singli kobiet – Agnieszka Radwańska – zawalczy jutro o udział w finale tak wielkiej imprezy. I co ważniejsze, wydaje się być faworytką tego meczu!
Po wpadce w Eastbourne, gdzie Polka zawsze lubiła grywać, z pewnym zaniepokojeniem Radwańska udała się do Londynu. Tutaj los ją jednak oszczędzał i Agnieszka nie musiała się jak dotąd mierzyć z bardzo wymagającymi rywalkami. Rybarikova, Wesnina, Watson czy Giorgi nie są przecież zawodniczkami z wysokiej półki. Dopiero w ćwierćfinale Agnieszka skrzyżowała rakiety z rozstawioną zawodniczką Kirilenko. Dawna partnerka Radwańskiej z gry deblowej nie przeszkodziła jednak Polsce awansować do półfinału WImbledonu.
Po spotkaniu z Kirilenko mogą martwić dwie rzeczy. Przede wszystkim Agnieszka znów nie radzi sobie z mocnym serwisem rywalek i to głównie za jego sprawą dała sobie wydrzeć drugiego seta, pozwalając rozegrać się rywalce. Po drugiego, Radwańska wydaje się nie wytrzymywać trudów turnieju, mimo że wtorkowe spotkanie było kilkakrotnie przerywane z powodu opadów. Mecz rozgrywała mało dynamicznie, „na stojąco”. O jej końcowym triumfie zadecydowało głównie doświadczenie i psychika w końcówce 3 seta. Oby wykorzystała te same atuty jutro w spotkaniu półfinałowym.
Właśnie w ½ finału Agnieszka zmierzy się z Kerber. Sklasyfikowana na 8 miejscu w rankingu WTA Niemka również zawiodła w Easybourne, gdzie skompromitowała się po porażce z Paszek. Na Wimbledonie podobnie jak Radwańska aż do ćwierćfinału nie oddała rywalkom nawet seta, ale miała bardziej wymagające przeciwniczki – Hradecką, Makarovą, a przede wszystkim Mchale, Clijsters i na samym końcu pogromczynię Sharapovej Lisicki. Zdaniem bukmacherów jest faworytką półfinałowego spotkania.
Trudno oceniać dzisiejsze spotkanie po bilansie bezpośrednich spotkań zawodniczek. Grywały już ze sobą 4 razy, w 2011 roku najpierw Kerber ograła Polkę na US Open, by Agnieszka zrewanżowała się Niemce w Tokio. Wszystkie spotkania były jednak dość wyrównane i kończyły się wynikiem 2-1. A jak będzie w czwartek?
Kurs na Kerber wynosi 1.65, zaś za wygraną Radwańskiej Bwin płaci 2.10.