W 24 kolejce Wisła podejmuje u siebie Widzew. Po nieudanym ostatnim tygodniu będzie to okazja dla gospodarzy na małą poprawę humoru. Choć faktem jest, że to będzie najgorszy sezon Krakowian od lat. W Ekstraklasie nie mają raczej większych szans na awans do europejskich pucharów, a drogę do Europy przez Puchar Polski zamknęli sobie przegrywając rywalizację ze Śląskiem w półfinale.
Po 23 kolejkach obaj piątkowi rywale mają 28 oczka. Wyżej w tabeli plasuje się jednak Widzew (11. miejsce) od Wisły (12. lokata). Na wiosnę lepiej wygląda jednak zespół z Krakowa.
W piątek to gospodarze są moim faworytem. Wisła na wiosnę u siebie uległa wprawdzie po nieco kontrowersyjnym meczu Legii i po wielkich spadkach defensywy w starciu z Piastem, jednak ogólnie sprawia lepsze wrażenie niż na początku rundy rewanżowej. I nie zmieni tego fakt, że wiosną u siebie ograła tylko Pogoń Szczecin. W starciu ze Śląskiem nie zobaczyliśmy niektórych pierwszoplanowych zawodników Krakowian, ale i taki zespół zagrał w miarę równorzędne starcie ze Śląskiem – w mojej ocenie miał nawet przewagę, ale nie potrafił upilnować Sebastaiana Mili. Nie mniej jednak na wiosnę Wisła zdobyła już 9 oczek.
Słabiej idzie Widzewowi. Łodzianie w rundzie rewanżowej dopisali do swojego konta 7 oczek, ale zdobyli je głównie u siebie. Na wyjazdach Widzew dostawał ladnie we Wrocławiu, Zabrzu i Chorzowie, a remisy był w stanie przywieźć jedynie z obiektów Pogoni Szczecin i Bełchatowian. A nawet i w tych spotkaniach miał nieco szczęścia – w Szczecinie gola zdobyli właściwie z zerowego konta po ewidentnej „pomocy” bramkarza rywali.
Tym samym nie powinien dziwić fakt, że w piątek będę oczekiwał wygranej gospodarzy z Krakowa.
Kurs na Wisłę wynosi 2.00, remis jest wyceniany po 3.50, zaś za wygraną Widzewa Bwin płaci 3.40.
Już teraz otwórz darmowe konto na Bwin i odbierz swój bonus