Normal
0
21
false
false
false
MicrosoftInternetExplorer4
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin:0cm;
mso-para-margin-bottom:.0001pt;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:10.0pt;
font-family:”Times New Roman”;
mso-ansi-language:#0400;
mso-fareast-language:#0400;
mso-bidi-language:#0400;}
W oczekiwaniu na drugi w roku 2012 turniej wielkoszlemowy najlepsi zawodnicy i zawodniczki zjechali się do Hiszpanii, by w stolicy spróbować swoich sił w turniejach zaliczanych do rankingów WTA i ATP. Po Madrycie przyjdzie jeszcze czas na zawody w Rzymie, a zaraz potem startuje francuski Roland Garros!
W Hiszpanii za sobą mamy już 3 rundy zawodów. Na razie rywalizacja stroniła od niespodzianek, a faworyci wygrywali swoje spotkania. Czy Nadal i Kvitova obronią tytuły wywalczone przed rokiem?
O ile w przypadku Hiszpana jest to dość prawdopodobny scenariusz, to już w przypadku Czeszki już jednak nie. Ma bowiem bardzo silne rywalki i wydaje się być przynajmniej 4 bądź 5 do tytułu. Spośród tych wyżej notowanych, w piątek swoje 4 spotkanie w Madrycie rozegra liderka rankingu WTA
Azarenka, bo o niej mowa, rok 2012 rozpoczęła z wielkim przytupem. Po wygraniu turnieju w Sydney, do swojej kolekcji dopisała także wygraną na Australian Open. Mniej szczęścia miała w Stuttgarcie, gdzie w finale znalazła swoją pogromczynię, nr 2 rankingu Sharapovą. Po drodze dwukrotnie eliminowała jednak najlepszą polską rakietę Agnieszkę Radwańską.
W piątek rywalką Azarenki będzie 8 rakieta rankingu WTA. Na Li, bo o niej mowa, trzyma się już od dłuższego czasu w czołówce rankingu, jednak nie potrafi przebić się do jego ścisłej czołówki. Chinka w Stuttgarcie odpadła już w 3 rundzie po porażce z Radwańską. Tą samą, z którą większych problemów nie ma Azarenka. W Madrycie nie straciła dotąd ani jednego seta w 3 spotkaniach, jednak jej rywalkami były zawodniczki dużo niżej notowane, mało rozpoznawalne w światowym tenisie.
Na korzyść Chinki działa tylko bilans bezpośrednich spotkań z Białorusinką. Jeszcze na Australian Open 2011 górą była Na Li, jednak już w Istambule i w Sydney w 2012 roku lepsza była Azarenka. Azarenka, która przebojem wdarła się na szczyt rankingu WTA. Do wygra w piątek i wyrówna bilans bezpośrednich spotkań z Na Li?
Kurs na wygraną Azarenki wynosi 1.42, zaś za wygraną Na Li Bwin płaci 2.50