We wtorkowej odsłonie WTA Brisbane zobaczymy czołowe zawodniczki rankingu damskiego. Już jutro i w środę swoje mecze rozegrają Lisicki, Williams czy Jankovic i powinny spokojnie awansować do III rundy zawodów. Są faworytkami swoich meczy. Williams zresztą ma wygrać cały turniej i realnie patrząc w Brisbane nie ma nikogo, kto mógłby zatrzymać Amerykankę.
Najłatwiejsze zadanie wydaje się mieć dominatorka damskiego tenisa Williams. Amerykanka podejmie jutro notowaną na 43 miejscu w WTA Petkovic i nie powinna mieć problemów z Niemką. 2-0 na korzyść Williams wydaje się być formalnością. Amerykance, jeśli już urywają seta, to zawodniczki z Top 10 WTA. Petkovic to drugi garnitur damskiego tenisa i nawet urwanie seta Williams będzie dla niej dużym sukcesem.
Łatwe zadanie wydaje się mieć też Jankovic. Serbka podejmie jutro Svitolinę, a ta nie prezentuje poziomu, który pozwoliłby jej na rywalizację z Jankovic. Ukrainka na większości turniejów kończących sezon 2013 docierała maksymalnie do drugich rund. Wygląda na to, żę podobnie będzie w Brisbane. Najwięcej uwagi powinien przykuć zatem mecz Lisicki z Voegele.
Niemka jest wyżej notowana w rankingu WTA – na 15 miejscu przy 50 pozycji rywalki. Posiada z nią także pozytywny bilans bezpośrednich spotkań – jedyne dotąd starcie w styczniu 2012 na Australian Open Lisicki wygrała 2-1. W Brisbane mamy zbliżoną nawierzchnię, Szwajcarka znów napsuje krwi Lisicki? To trzeba zobaczyć!
Kurs na Lisicki wynosi 1.30, zaś za wygraną Voegele Bet365 płaci 3.20.