Po porażce z Southamptonem odniesionej dwa tygodnie temu w pierwszym półfinałowym meczu EFL Cup, Liverpool stoi pod ścianą. Jeżeli zespół Jurgena Kloppa chce wystąpić w pierwszym w bieżącej kampanii finale, to musi pokonać Świętych co najmniej jedną bramką i najlepiej, żeby The Reds nie stracili do tego gola. Szykują się ogromne emocje i świetne spotkanie, na które BETSSON przygotował atrakcyjną ofertę – 15 PLN w Zakładzie Bez Ryzyka. Warunkiem koniecznym do skorzystania z promocji jest zawarcie zakładu na żywo.
Liverpool ewidentnie się zaciął. Drużyna Kloppa zatraciła gdzieś tę pewność siebie, która pozwalała jej taśmowo zdobywać bramki i niczym walec rozjeżdżać kolejnych rywali. W ostatnich trzech spotkaniach Premier League The Reds nie potrafili wygrać ani razu, a do tego ekipa traciła punkty ze znajdującym się na ostatnim miejscu w tabeli Sunderlandem (2:2) oraz ze Swansea, z którym niespodziewanie przegrała u siebie 2:3 i tym samym pozwoliła Łabędziom wydostać się ze strefy spadkowej. Po raz kolejny Liverpool pokazał, że jest Robin Hoodem angielskiej piłki i „oddaje” punkty zdobyte w meczach z mocnymi drużynami teoretycznie słabszym zespołom.
Zarejestruj konto w Betsson i graj bez ryzyka na Liverpool – Southampton!
Do środowego rewanżu na Anfield piłkarze Southamptonu podejdą w zupełnie innych nastrojach. Ostatnimi czasy Święci nie radzili sobie najlepiej w lidze i notowali passę czterech kolejnych porażek, jednak w minioną sobotę udało im się wygrać. Na St Mary’s drużyna rozsmarowała obecnego mistrza – Leicester – i pewnie ograła go 3:0, dzięki czemu awansowała na 11. pozycję w ligowej tabeli.
W pierwszym półfinałowym starciu EFL Cup pomiędzy Southamptonem a Liverpoolem, skuteczniejsza okazała się ekipa Świętych, która dzięki bramce Nathana Redmonda ma całkiem niezłą zaliczkę. Soton rozegrało wtedy całkiem dobre spotkanie, celowo oddając piłkę rywalowi i nastawiając się na grę z kontry. The Reds bili głową w ścianę i tacy piłkarze, jak Roberto Firmino, Lallana czy później Coutinho nie byli w stanie strzelić wyjazdowej bramki.
Klopp znany jest z tego, że w meczach pucharowych lubi ogrywać piłkarzy z klubowej akademii, jednak pewnym jest, że na ten mecz oddeleguje najsilniejszą jedenastkę, jaką dysponuje. Oczywiście zabraknie w niej Sadio Mane, który bierze udział w Pucharze Narodów Afryki, ale dobrą wiadomością jest powrót Coutinho. Claudio Puel również zamierza potraktować to starcie serio i postawi na najlepszych piłkarzy, licząc tym samym na awans Southamptonu do finału EFL Cup.
Zarejestruj konto w Betsson i graj bez ryzyka na Liverpool – Southampton!